poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Od początku...

Mam psa od ponad miesiąca! Wreszcie spełniłam swoje marzenie! Sama pojechałam samochodem po nią przez pół Polski i tym sposobem mam teraz Fruzię :) (mały edit - ja prowadziłam sama, ale jechałam z moim chłopakiem, bez którego to by się nie udało). Moi rodzice nie do końca wspierali mnie w tej decyzji, ale jak już wróciłam, to tato powiedział, że jestem "mistrzem świata". I teraz marudzą, że tak rzadko im przywożę Fruzię...
Co do Eufrozyny - trudno byłoby trafić lepiej. Fruzia ma około roku, na oko jest mieszanką sznaucerka, waży 6 kg i jest grzeczna i kochana. Najprawdopodobniej była ofiarą wakacji - ktoś się jej pozbył z początkiem lipca...cóż, dzięki temu teraz jest u mnie i trudno mi już sobie wyobrazić życie bez niej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz