Wybraliśmy się na jednodniową wycieczkę do Krakowa :) Fru musi być spokrewniona z psem Lampo, który jeździł koleją :) W pociągu czuła się dobrze i zachowywała bardzo grzecznie (oj tam niewpuszczony konduktor do przedziału...to nic takiego). Zebrała dużo głasków, cmokań i komplemencików. Zdecydowanie cień Fru powiększył się kilka razy :P A po powrocie - miska do dna i w kimę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz